Książka poświęcona została twórczości współczesnego prozaika rosyjskiego Anatolija Andriejewicza Kima, autora o niepoślednim dorobku literackim, na który składają się dziesiątki opowiadań, nierzadko ujętych w formę cyklu, a także opowieści, powieści, dramaty (Opowiadania mojego ojca, Zbieracze ziół, Lotos, Słowicze echo, Wiewiórka, Grzybobranie przy muzyce Bacha, Płacz kukułki) utwory adresowane do najmłodszego czytelnika, również scena-riusze filmowe i przekłady z literatury kazachskiej. Wśród najbardziej charakterystycznych motywów powtarzających się w twórczości Anatolija Kima jest motyw odejścia i podróży. Odejście, kontemplacja i samotność to kwestie dla tego – zdecydowanie antropocentrycznego pisarza – kardynalne. Na podstawie analizy schematów kompozycyjnych bardzo wielu i o różnej przynależności gatunkowej utworów należy stwierdzić, że Kimowska aksjologia podróży zasadza się, z jednej strony, na marginalizacji prymatu celowości, z drugiej, na wyeksponowaniu – za sprawą powtarzalności samego motywu – gotowości jej podjęcia. Pisarz, marginalizując powody, dla których bohaterowie opuszczają przestrzeń swojego dotychczasowego życia, podaje w wątpliwość nadmierną wartość, jaką człowiek zwykł przypisywać działaniom porządkującym. Zgodnie z sensami analizowanych utworów, postawa życiowa oparta na prymacie celowości zuboża przestrzeń duchową człowieka, w której centralne miejsce zajmuje pytanie o los. W utworach Kima odejście symbolizuje gotowość człowieka (nawet jeśli jej sobie nie uświadamia) do otwarcia się na to, co nieprzewidywalne, nowe, zaskakujące, nieregularne, nieoczekiwane. Podróż, wędrówka, włóczęga, tułaczka stają się, jak przekonuje rosyjski prozaik, szansą na niezrutynizowane, świeże i – przez wielopostaciowość sytuacji „nie do przewidzenia” – pozbawione uprzedzeń poznawanie siebie i swojego miejsca w świecie. Kim nader często nie precyzuje źródeł odczuwanej przez bohaterów potrzeby odosobnienia. Nadaje jej tym samym status realności wymykającej się uzasadnieniu racjonalnemu, czy też takiej, której po prostu nazywać nie trzeba. W podobny sposób pisarz traktuje problem motywacji podjętej przez bohaterów podróży. W obydwu przypadkach uzasadnienie stanowi kwestię jeśli nie marginalną, to drugorzędną w porównaniu z eksponowaną w zachowaniu bohaterów potrzebą zmiany (odejście od codzienności) i samotności (odejście od innych). Zastosowana figura izolacji służy ukazaniu człowieka, który dzięki kontemplacji świata widzialnego (Kim wiedzie swoich bohaterów w naturalnie duchowe przestrzenie człowieka – na rozległe pola, łąki, odludne plaże) uzyskuje wgląd w prawdę o sobie samym. Ukazany rodzaj samoświadomości nie ma nic wspólnego z poznaniem poprzez świadomość dyskursywną, lecz jest efektem doznawania otaczającego świata dzięki zawieszeniu władz umysłowych, odrzuceniu kalkulacji intelektualnej, myślenia pojęciowego. Kim, czyniąc bohaterami swoich utworów kontemplatorów, po raz kolejny podaje w wątpliwość moc, jaką wobec najistotniejszych pytań stawianych przez człowieka – o to, kim jest i jaki jest sens jego istnienia – okazać może aktywność intelektualna, wiedza, określana jako stała, nieomylna, racjonalna. Pisarz dąży konsekwentnie do ukazania tkwiącego w człowieku potencjału duchowego, nie intelektualnego. Dzięki kontemplacji, a więc wyciszeniu świadomości dyskursywnej, każdemu z bohaterów, niezależnie od deklarowanego wcześniej światopoglądu, dane jest poznać prawdę o sobie samym jako nieodłącznym elemencie powszechnej całości.
|
|