Osnucie kanwy melodramatu Stanislas, roi de Pologne wokół jakże popularnej i owianej legendą we Francji postaci króla Stanisława Dobroczyńcy mieściło się w powszechnym, paryskim, bulwarowym kanonie literackim początku XIX wieku. Aczkolwiek wystawianie sztuk teatralnych opartych na nieodległych wątkach historii szlacheckiej nie było mile widziane przez ówczesny aparat władzy, to zaadaptowanie takiej postaci w fabule melodramatu mogło wywołać odpowiednie reperkusje u spragnionego psychicznego podbudowania widza, a przede wszystkim ckliwą tęsknotę za dobroczynnym władcą, ojcem całego narodu, opiekunem i żywicielem ubogiego ludu oraz mecenasem sztuki i orędownikiem pokoju. W dobie powszechnego społecznego rozgardiaszu początku stulecia wśród paryskiej nędzy, głodu, rozbojów i zastraszania, zrodziło się swoiste zapotrzebowanie chociażby na namiastkę nadziei związanej z poprawą ogólnych warunków bytowania i zachowania wewnętrznego spokoju.
|
|