Na gruncie literatury polskiej – Miłoszowej recepcji dzieł Blake’a z całą pewnością nie sposób nie zauważyć, choć to wciąż wielka rzadkość, by ktoś świadomie i zgoła nieincydentalnie nawiązywał do poezji, sztuki i myśli autora Jerusalem, a przy tym czynił to z rozmysłem i bez szkodliwej nadinterpretacji. W tym sensie Miłosz podąża śladem Brzozowskiego, choć trudno udowodnić, iżby to autor Głosów wśród nocy miał skłonić Miłosza do zainteresowania się Blakiem. Tak czy inaczej związki Miłosza z Blakiem należy generalnie umieścić w sferze oddziaływania bardziej intelektualnego aniżeli sensu stricto literackiego.
|
|