W historii znanych jest wiele przekazów o ludziach, rodach, a nawet całych narodach, które chciały swoją przeszłość upiększyć, wydłużyć jej trwanie, a nawet przypisać temu jakieś szczególne właściwości bądź nadprzyrodzone cechy. Znane są starania wielu arystokratycznych, polskich rodów, które podejmowały próby pisemnego udowodnienia, że ich korzenie wywodzą się z rodów rzymskich, a nawet z rodziny Juliusza Cezara. Ja takich zamiarów nie mam. Być może płynie w naszych żyłach krew sławnych wojów lub wielkorządców, ale może być i tak, że nasi przodkowie to byli prości ludzie, z gminu, skrzyżowani z nieznanymi rodami Tatarów, Turków, Rusinów, Połowczan, Wołochów, Madziarów lub wszelkiej maści Mongołów, bo w takim wielonarodowym kraju, kolejnym generacjom moich przodków dane było żyć.
|
|