Uwagi Kołłątaja o snach należą do prac poniekąd pionierskich, przynajmniej na gruncie polskim. Nikt dotąd nie podjął się opisu zjawiska śnienia, uwalniając je z kontekstu wiedzy ezoterycznej i religijno-astrologicznej. Dodajmy, iż korespondują z popularnością motywów onirycznych w liryce porozbiorowej. Zastygła katastrofą polityczną teraźniejszość, która prowokowała niejako do sennych podróży w czasie lub sama wydawała się być koszmarnym snem, sprzyjała temu zjawisku, ujmowanemu w różnych kontekstach. Sny o potędze przeszłej lub sny o przyszłej chwale wkomponowane zostały w refleksje o wymiarze historiozofi cznym u takich poetów jak Niemcewicz, Woronicz czy Morelowski; rzeczywistymi snami dzielił się z adresatami poetyckiej korespondencji Cyprian Godebski (np. Sen do Xaw. Kosseckiego 23 listopada 1807); niekiedy sen w wierszach i poematach porozbiorowych stawał się dominantą organizującą strukturę i tematykę, co rozpoznać można choćby po tytułach: Treny i Sen Morelowskiego, Sen Cypriana Godebskiego, Sen Antka Powęży Jana Pawła Woronicza, Sen o Polsce Józefa Floriana Sołtykowicza, Widok we śnie Fabiana Szukiewicza, anonimowy Sen. Cień Mzarego.
|
|