Obiektywna typologia języków leży poza obszarem naszych możliwości. Czy zatem badania nad typami języków mają w ogóle sens, zwłaszcza, że istnieje również inny, sprawdzony już środek systemowej katalogizacji różnorodności języków:językoznawstwo genealogiczne i jego metoda historycznoporównawczej. Metoda ta w dużo mniejszym stopniu boryka się z trudnościami związanymi z typologią, ponieważ ogranicza się tak dalece, jak to możliwe, do płaszczyzny formalnej, gdzie dane językowe dadzą się prawie tak dobrze zobiektywizować, jak jakiekolwiek dane innego typu. Ustalenie regularności odpowiedników dźwiękowych to sprawa fundamentalnie odmienna od pytania, czy pozycja czasownika w stosunku do jego argumentów nominalnych może być kryterium typologicznym, skoro nie jest jasne, czy rozróżnienie pomiędzy rzeczownikiem a czasownikiem występuje we wszystkich językach, oraz jeśli wynik wyjaśnienia tej kwestii zależy od tego, czy zostanie ona poruszona przez Amerykanina, Chińczyka czy Turka. |
|